Ksiądz skazany za spowodowanie wypadku

Na pięć lat więzienia Sąd Rejonowy we Włocławku skazał księdza, który zabił autem pięć osób.

Wikary z Częstochowy, 38-letni Marek S. zasiadł na ławie włocławskiego sądu oskarżony o umyślne naruszenie zasad ruchu drogowego i spowodowanie wypadku, w którym zginęło pięć osób. Do tragedii doszło, kiedy ksiądz wraz z kierowcą-zmiennikiem Marcinem P. i emerytowaną nauczycielką Anną K. wracali z Jarosławca, gdzie załatwiali kolonie dla dzieci.

W Mikanowie pod Włocławkiem opel vectra, za kierownicą którego siedział Marek S., zderzył się czołowo z peugeotem 405. Czteroosobowa rodzina z Kutna, jadąca peugeotem wypadku nie przeżyła, podobnie jak jadąca z księdzem Anna K. Z wypadku ocaleli tylko wikary Marek S. i kierowca-zmiennik Marcin P. Zdaniem prokuratury i sądu Marek S. ewidentnie naruszył zasady ruchu drogowego, gdyż mimo znaków zakazu rozpoczął wyprzedzanie na wiadukcie. Ksiądz do wyprzedzania się nie przyznawał. Twierdził natomiast, że mógł na chwilę stracić świadomość, co tłumaczył zachorowaniem na cukrzycę. Powołani przez sąd biegli uznali jednak, że Marek S. nie mógł zapaść na śpiączkę cukrzycową. Sąd uznał winę księdza. Wyrok nie jest prawomocny. Na jego ogłoszenie Marek S. nie przybył.

[2001] Gazeta.pl

Możliwość komentowania jest wyłączona.