FiM – „Sekstaśmy” pogrążą księdza?

Prokuratora rejonowa i okręgowa w Zamościu bada sprawę księdza Andrzeja T., byłego proboszcza parafii w Lipsku pod Zamościem, przeniesionego w marcu do Hrubieszowa. Duchowny miał być szantażowany przez młodych ludzi, którzy posiadali nagrania jego seksualnych igraszek. Prokuratura sprawdza teraz drugi wątek sprawy: czy zabezpieczone w komputerze proboszcza materiały to pedofilska pornografia.

To nie pierwsze kłopoty Andrzeja T. z wymiarem sprawiedliwości. W maju 2013 roku został on zatrzymany, gdy prowadził samochód po pijanemu. Miał 0,84 promila alkoholu w organizmie, po incydencie stracił prawo jazdy. Został skazany na 1200 zł grzywny, sąd jednak po skardze duchownego zmniejszył tę kwotę do 800 zł i warunkowo umorzył postępowanie oraz wydał mu zakaz prowadzenia pojazdów przez rok.

Teraz prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie szantażowania księdza przez trzech młodych mężczyzn. Jednego z oskarżonych o szantaż ksiądz poznał na portalu gejowskim. Spotykali się wielokrotnie, aby uprawiać seks. Znajomy duchownego zaplanował wraz z dwoma kolegami prowokację, aby nagrać księdza w niedwuznacznej sytuacji. Jeden z nich, zaopatrzony w ukrytą kamerę, przybył na plebanię i zdobył materiał kompromitujący. Później chłopcy wrócili do parafii i pokazywali parafianom filmiki z nagim księdzem. Jemu samemu zaś zagrozili, że jeśli nie zapłaci im pół miliona złotych, to upublicznią nagrania.

Sprawa ma jednak drugie dno. Duchowny z ofiary może stać się podejrzanym. Biegli badają, czy zabezpieczone materiały znajdujące się w komputerze księdza Andrzeja T. nie mają charakteru pornografii z udziałem nieletnich.

[2014.06.26] FaktyiMity.pl

Możliwość komentowania jest wyłączona.