Dramatyczne dni w parafii w Chociszewie

Niedziela, 30 marca była w Chociszewie (gm. Czerwińsk) dramatyczna. Mieszkańcy dali księdzu do zrozumienia, że ju nie chcą go w parafii i postawili przed plebanią taczkę. Ksiądz z plebanii nie wyszedł, a mszę odprawił zakroczymski dziekan, który przyjechał do Chociszewa. Również w niedzielę zbierano podpisy pod petycją o zabranie księdza z parafii.

Z relacji ludzi wynika, że punktem zapalnym konfliktu w chociszewskiej parafii, były wydarzenia z piątku, 28 marca. Tego dnia miał się odbyć pogrzeb. Rodzina zmarłego twierdzi, że ustaliła z księdzem mszę pogrzebową, a później została poinformowana, że ksiądz mszy nie odprawi, ponieważ zmarły nie chodził do kościoła – ksiądz przyjdzie tylko na cmentarz. Rodzina twierdzi, że czekała blisko dwie godziny z trumną przed kościołem. Potem, wskutek interwencji dziekana ksiądz mszę odprawił, zdaniem rodziny „na odczepnego”. Ksiądz nie chciał oficjalnie tej sprawy komentować. Jak zawsze w takich sprawach są też tacy, którzy mają inne zdanie. Jedno jest pewne – w parafii w Chociszewie jest problem i sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Tym bardziej, że jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sprawa „zapalnego” pogrzebu (pochówku jedynie na cmentarzu) mogła być ustalona z rodziną. Prawdopodobnie też, niedzielnymi groźbami wobec księdza może zająć się policja.

PS. Dokładnie w momencie piątkowych wydarzeń byliśmy, jako gazeta, wzywani na interwencję. Uznaliśmy jednak, że moment pogrzebu absolutnie nie jest czasem interwencji medialnej.

[2008.04.02] Plonszczak.pl

Możliwość komentowania jest wyłączona.