„Ksiądz kładł się na mnie, całował”. KUL: Współczujemy

Po 20 latach milczenia 34-latek z Lublina oskarża emerytowanego księdza i wykładowcę KUL o molestowanie. Duchowny miał dotykać miejsc intymnych, masturbować i całować nastolatka w latach 90. – Rektor wyraża współczucie dla tego mężczyzny – mówi „Wyborczej” Lidia Jaskuła, rzeczniczka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Pan Piotr przerwał milczenie po ponad 20 latach. Uznał, że najwyższy czas wyznać, co się działo na początku lat 90. O sprawie informuje poniedziałkowy „Dziennik Wschodni”. Molestowanie miało się zacząć, kiedy pan Piotr miał 8, może 9 lat.

Diecezja i KUL zapłacą?

Wtedy było to przytulanie, głaskanie czy sadzanie na kolanach. Czasem emerytowany wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego łapał chłopca za krocze. Później było już tylko gorzej. Kiedy mężczyzna był nastolatkiem, wyjeżdżał z księdzem profesorem na działkę na Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie. – Kładł się na mnie, całował po szyi, łapał mnie za krocze, masturbował mnie. Później kazał mi dotykać swojego przyrodzenia. Po wszystkim usypiał – wyznaje „Dziennikowi Wschodniemu” mężczyzna, który chce zadośćuczynienia ze strony diecezji lubelskiej i KUL.

Ewentualna sprawa karna już się przedawniła. Może zająć się nią jedynie sąd metropolitalny. Kiedy zgromadzony zostanie cały materiał dowodowy, zostanie on przesłany do Watykanu do Kongregacji Nauki Wiary. Najdotkliwszym skutkiem dla księdza profesora może być usunięcie ze stanu kapłańskiego. On zaś utrzymuje, że padł ofiarą oszczerstwa.

– To bolesna sprawa, jednak nie możemy ponosić odpowiedzialności za naganne czyny byłego pracownika, które nie były związane ze świadczeniem pracy. Rektor wyraża współczucie dla tego mężczyzny [34-latka] – mówi „Wyborczej” Lidia Jaskuła, rzeczniczka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Dodaje również, że rektor jest przekonany, iż sprawca, gdy zarzuty się potwierdzą, poniesie odpowiedzialność.

Pomoże fundacja

Panu Piotrowi pomaga fundacja „Nie lękajcie się”, którą założyły ofiary księży pedofilów. Działa od listopada 2013 roku. Dotychczas zgłosiło się do niej kilkadziesiąt osób. Najmłodsze mają niewiele ponad 20 lat. Najstarsza – 70 lat i mieszka w Australii. Fundacja namawia ofiary, aby zgłaszały się do prokuratury i ubiegały o odszkodowanie. Nawet w przypadku gdy sprawa jest przedawniona.

Ofiary mogą dochodzić sprawiedliwości na różne sposoby. Może to być proces cywilny o odszkodowanie. Jednak można także zgłosić sprawę biskupowi, przełożonemu księdza. W takim przypadku, podobnie jak w sprawie pana Piotra, biskup musi zareagować. Jeśli zarzuty okażą się prawdopodobne, cały materiał trafia do Watykanu. To jednak nie jest równoznaczne z zawiadomieniem prokuratury.

W piątek w Krakowie Kościół organizuje liturgię pokutną. Przeprosi wtedy oficjalnie za pedofilów wśród duchownych.

„Mieliśmy ratować » maluczkich” Królestwa Bożego, a staliśmy się narzędziem zła przeciw nim” – taki fragment modlitwy zostanie przeczytany w przyszły piątek w Krakowie w bazylice Najświętszego Serca Jezusa. Według wstępnych doniesień na mszy będzie prymas Wojciech Polak, nuncjusz apostolski Celestino Migliore i inni hierarchowie.

[2014.06.16] Wyborcza.pl

Możliwość komentowania jest wyłączona.